Poprzedni wpis
Zostaliśmy poproszeni o zrecenzowanie płatnego motywu Monstroid od Templatemonster. Sprawdzimy go pod kątem szybkości działania, bezpieczeństwa i wygody użytkowania.
Motyw, który testujemy, instaluje się w sposób niestandardowy – po zakupie motywu otrzymujemy wtyczkę, którą należy wgrać na naszą stronę, aktywować i z listy motywów wybrać ten, który nas interesuje.
Po wybraniu motywu (w naszym przypadku Transmiter) zostaniemy poproszeni o wpisanie kodu aktywacyjnego i rozpocznie się instalacja motywu. Bardzo ciekawą funkcją jest dodanie możliwości wyboru typu motywu. Motyw może być zainstalowany jako child theme.
Gdy motyw się pobierze i zainstaluje, pada pytanie o wtyczki niezbędne do funkcjonowania motywu. Jedyną wtyczką, która oznaczona jest jako „wymagana” jest Jet Data Importer. Prawdopodobnie jest to plugin do pobierania ustawień wersji demo z repozytorium templatemonster. Następnie mamy 4 wtyczki oznaczone jako „dodatkowe”. Jedną z nich jest popularny builder Elementor. Widzimy więc że motyw nie korzysta z Gutenberga poszerzonego o dodatkowe bloki, w dalszej części wpisu sprawdzimy jaki ma to wpływ na prędkość działania strony. Poza Elementorem zalecaną wtyczką jest popularny Contact Form 7, wtyczka rozszerzająca CF7, rozszerzenie do Importera oraz rozszerzenie do Elementora. Na pierwszy rzut oka ilość wtyczek nie przeraża, ale poczekajmy na testy działania.
Po pobraniu wtyczek przechodzimy do ekranu pobierania contentu demo. Zaletą tego etapu jest możliwość wyboru czy treści demo mają zastąpić już istniejące, czy mają być do nich dodane. Jest to plus w porównaniu z innymi motywami, które posiadają wbudowane dema, np. BeTheme.
Mamy natomiast obawy czy podawanie hasła administratora jest bezpieczne. Import treści demo nie powinien wymagać wpisania hasła. Nie spotkaliśmy się z tego typu rozwiązaniem w innych importerach.
Pod koniec instalacji otrzymujemy również informację o przeprowadzaniu procesu odnawiania miniatur – kolejny mały plusik.
Motyw zainstalowany, wtyczki pobrane, odpalamy stronę główną. Wszystko wygląda w porządku, nic się nie wysypało. Strona typu one-page z prostym hero sliderem w górnej sekcji. W menu mamy do wyboru 3 rodzaje bloga: Grid, Mansonry i Justify. Sprawdźmy każdą z nich. Niestety wszystkie 3 wersje wyglądają tak samo, taka sama ilość zapytań do serwera, taki sam rozmiar strony, te same pliki. Mamy więc pierwszy błąd w domyślnie wgranym demo.
Sprawdzamy teraz panel admina – doszło kilka zakładek, jedną z nich jest „HubSpot” – jest to wcześniej już wymienione rozszerzenie do wtyczki Contact Form 7. Po wejściu w tę zakładkę otrzymujemy komunikat o treści „This version of the HubSpot plugin is not supported anymore” – czyli dostaliśmy nieaktualną wersję wtyczki. Przejrzyjmy zatem pozostałe pluginy. Jet Elements For Elementor – najnowsza wersja 2.2.4, nasza 1.13.3, czyli wydanie sprzed ponad roku. Na szczęście obie te wtyczki można zaktualizować przez panel WP.
Przyjrzyjmy się teraz wydajności strony stworzonej na płatnym motywie, sprawdźmy najpierw stronę główną. Strona główna wraz z contentem demo generuje 356 requestów, całkiem sporo… Natomiast po kilku kolejnych odświeżeniach widzimy że ilość requestów spada do 68. W teście nie korzystamy z żadnych wtyczek cacheujących, stąd też podejrzenie że motyw sam w sobie tworzy cache zasobów. 68 requestów jest już wynikiem bardzo dobrym. Dodatkowo czas wczytywania strony jak na gotowy motyw jest bardzo dobry, waha się w granicach od 1-1,5sek.
Testujemy dalej, odpalamy Query monitor i przeglądamy zapytania do bazy danych. Ilość zapytań to 87, całkiem nieźle. Tak to wygląda na naszym serwerze:
Dla porównania strona wpisu, który właśnie czytasz generuje około 80 zapytań z włączonym pixelem facebooka, pluginem do seo i wyłączonym cache, a z włączonym i skonfigurowanym cache, zaledwie połowę. Monstroid radzi sobie nie najgorzej jak na gotowy motyw z builderem i kilkoma wtyczkami.
Nie jest to zły wynik, dwukrotnie więcej niż motyw pisany od podstaw. Nierzadko zdarzają się strony, które przy zwykłym wpisie generują ponad 200 zapytań.
Gotowe motywy zawsze znajdą swoich amatorów. Często powodem decydującym na użycie gotowego motywu jest ograniczony budżet i/lub krótki czas w którym strona musi zostać odpalona.
Bardzo często spotykamy się z osobami które chcą szybko odpalić wersję MVP (Minimum Viable Product) żeby móc przetestować swój pomysł na biznes. Dla takich osób wybór gotowego motywu który spełnia ich podstawowe założenia będzie naturalny.
Natomiast trzeba sobie zdawać sprawę z ograniczeń jakie narzuca stosowanie gotowych motywów. Dlatego klient powinien być zawsze poinformowany i świadomy jak będzie zbudowana jego strona.
Poprzedni wpis
Następny wpis